Ranking naruszeń wolności mediów. W Polsce mniej niż w Niemczech
Wynik Polski (21) jest według raportu nawet kilka razy niższy niż odnotowany w takich krajach jak Niemcy, Francja czy Włochy. W niechlubnym rankingu na czoło wysunęły się Turcja i Ukraina (uwzględniona, ponieważ przysługuje jej status państwa kandydata do Unii Europejskiej).
Naruszenia wolności mediów wg. Freedom Rapid Response
Media Freedom Rapid Response zarejestrowała 813 incydentów naruszenia wolności mediów dotyczących 1 339 dziennikarzy i redakcji w państwach położonych na terenie Unii Europejskiej.
Jest to wzrost w zestawieniu z 654 przypadkami z 2021 roku. Wynika w głównej mierze z uwzględnienia raportów z Ukrainy (140 przypadków) oraz Mołdawii (10), która także otrzymała status państwa kandydata do Unii.
Jakie kryteria zostały wzięte pod uwagę? Najwięcej incydentów (42,4%) było formą słownych naruszeń (chodzi przede wszystkim o groźby, mobbing, zniesławienia. Kolejną grupą naruszeń były działania o charakterze prawnym (27,2%). 20,5% incydentów to były ataki fizyczne na dziennikarzy, a 15,7% - ataki na sprzęt dziennikarski. 14,5% stanowiły różne formy cenzury. W tym kontekście wymieniono odmowę dostępu do informacji lub akredytacji dziennikarskich.
W Polsce mniej naruszeń
Najczęściej incydenty miały miejsce w miejscach publicznych: w trakcie demonstracji (21%) i na ulicy (13,7%), w przestrzeni internetowej (20,7%).
W 37,8% przypadków zagrożenie pochodziło od osób prywatnych, 17,1% od urzędników państwowych, a 11,3% od policji i innych służb mundurowych.
Na europejskiej mapie naruszeń wolności mediów według Media Freedom Rapid Response Polska zanotowała podobny wynik jak Hiszpania (22 przypadki), Belgia (18), Albania (17) i Holandia (15). Z kolei znacznie więcej przypadków zarejestrowano w Grecji (42), Włoszech (45), Francji (51) czy Niemczech (87).
Projekt Media Freedom Rapid Response działa od 2020 roku, jest finansowany przez Komisję Europejską.